Reporter TVP uwięziony w śmietniku Tuska

Zakończyła się skomplikowana akcja ratunkowa korespondenta Wiadomości Konrada Warzochy. Przez kilkanaście godzin był on zaklinowany w przewodzie zsypowym sopockiego bloku, w którym mieści się mieszkanie Donalda Tuska. Do wypadku doszło podczas wygrzebywania przez niego materiałów dziennikarskich, gdy sąsiadka z górnego piętra wrzuciła do zsypu worek, nie upewniwszy się, że nie przebywa w nim pracownik TVP. Działania ratownicze można było śledzić na żywo w specjalnym wydaniu programu Jedziemy, którego komentatorzy domagali się ustalenia winnego tragedii. Eksperci w studio byli zgodni, że Warzocha uszedł z życiem tylko dlatego, że wśród zgromadzonych materiałów było nieotwarte Ptasie Mleczko. Po odkażeniu zadrapań reporter wrócił do telewizyjnej redakcji, gdzie odzyskuje siły i segreguje treści przed emisją.