Zakłady karne zmieniają się dla ciebie. Wychodząc naprzeciw problemowi przeludnienia, więzienie w Białołęce jako pierwsze na świecie wyposażyło internowanych w hełmy VR Meta Quest. Mają im umożliwić odsiadkę w wirtualnych celach, w których nie widać połowy współwięźniów. Ci, którym za dobre sprawowanie przypadły modele Pro, mogą dodatkowo wychodzić na spacerniak. Rozwiązanie sprawdza się znakomicie, nie licząc incydentu, w którym skazany wykorzystał glicz w ścianie i przeniknął przez nią do wirtualnej sali konferencyjnej mBanku. Ukrywał się tam przez kilkanaście godzin, podszywając się pod prezesa zarządu. Policjantom w ostatniej chwili udało się powstrzymać go przed przekazaniem pakietu kontrolnego akcji szwagrowi.
To może być koniec kariery Andrzeja Skworzka, gdy potwierdzą się zarzuty podwładnych z dyskontu Presco. Jako redaktor naczelny miał stosować terror psychiczny, co uzasadniał chęcią tworzenia najlepszej gazetki z mięsem, nabiałem i drobną chemią w całym powiecie golubsko-dobrzyńskim. Poszkodowani opowiadają o nocnych telefonach i awanturach o źle skadrowane udko. Jednemu miał powiedzieć, że kompozycja twarogów bez złotego podziału to jak naplucie w twarz czytelnikom. Od innego żądał stu wersji oferty pasztetów, by uznać, że żadna nie ma „tego czegoś”. Tymczasem sam, jak donoszą, nie potrafił obsłużyć Painta. To nie pierwsza taka sprawa w regionie, którym wstrząsnęła niedawno historia przemocowego reżysera z teatrzyku szkolnego.
Sztuczna inteligencja pomyślała o Polakach. Komunikator WhatsApp wzbogaci się o asystenta, który zdejmie z nas obowiązek życzenia miłego dzionka krewnym. Według psychologów, wywołuje ono FOCD (lęk przed sprawieniem przykrości), który każe odpisywać i nakręcać spiralę kurtuazji. By oszczędzić nam tysiące godzin, bot sam wygeneruje odpowiednią wiadomość, uwzględniając pogodę, dzień tygodnia i kalendarz liturgiczny. Nie tylko oczaruje tekstem i grafiką, ale wykryje też poglądy odbiorcy, by dobrze trafiać z dowcipem politycznym. Powiadomi nas również na wypadek otrzymania wiadomości wartej przeczytania. Sztuczna uprzejmość sama się uczy i nie zawodzi nawet, gdy wyręcza obie strony. Będą one wówczas pozdrawiać się po wieczność.
Smutną wiadomość przekazał fanom Ireneusz Królikowski, sobowtór wokalisty Piersi i lider Paweł Kukiz Tribute Band. Z powodu startu posła z list PiS zakończył karierę i ogłosił zbiórkę na ratujący twarz zabieg plastyczny. Przed laty przeszedł on liczne operacje upodabniające go do muzyka, m.in. przeszczepu łysiny. Po odejściu gitarzysty z przyczyn światopoglądowych, Królikowski śpiewał Kukiza a capella. Jednak jak czytamy w pożegnalnym wpisie, zblatowanie się z Kaczyńskim to za dużo nawet dla kogoś, kto grał wyłącznie jego piosenki na obu swoich weselach. Był to ostatni taki tribute band, odkąd w geście protestu rozwiązali się Kukiz of Death. Pod znakiem zapytania stoi też przyszłość Festiwalu filmów z Pawłem Kukizem w Wenecji.
Gdy Polska oburza się orgią księży z Dąbrowy Górniczej, światowa społeczność BDSM dopytuje o termin kolejnej. Wygląda na to, że trwa wielki boom na katolicyzm, gdy spojrzeć na popularność plebanii na Airbnb i Pornhubie. Na zagranicznych forach pojawiły się już nawet rankingi duchownych, którzy ukarzą najsurowiej po wyspowiadaniu się w najdrobniejszych szczegółach. Najgorętszym wątkiem w dziale penitencja są namiary na duszmasterów starej daty, niespotykanych od lat w rozmiękłych zachodnich diecezjach. Inne popularne kinki to uleganie presji społecznej, bycie ostro ruganym z ambony oraz bondage Państwa z Kościołem. Czytających te dyskusje Polaków może śmieszyć kulturowa ignorancja, kiedy Szwedzi i Belgowie dopytują się o safeword.
Już nie tylko think different, ale także love different. Apple pokazało nowy system operacyjny pod znaną Polakom nazwą Sodoma. Poprzednie wersje nawiązywały do amerykańskich parków, tym razem marketingowcy sięgnęli po Biblię, wybierając siedlisko zepsucia zniszczone deszczem ognia przez Boga. Jedną z nowinek w systemie są animowane tła i jak przystało na Apple, w Sodomie roi się od ruchomych tapet z gejowskim seksem w HDR i 6K. W ich tworzeniu maczał palce sam Tim Cook, który sugerował alternatywne ujęcia i rozbudowę sprzętu. Na Zachodzie Sodoma zbiera najwyższe oceny, a recenzenci chwalą tła, od których nie mogą oderwać wzroku ich pociechy. Nieliczni, którzy odjęli gwiazdkę za brak tapet innej opcji, zostali scancelowani przez system.
Pechowo zakończyła się wizyta Janusza Kowalskiego w spółdzielni mleczarskiej, w której, jak twierdzi, częstował się maślanką. Według świadków nagrania, na miejscu odbywał się zjazd hodowców i niczym w klasycznej komedii pomyłek minister sięgnął po kubek z nieodpowiedniej tacki z próbką nasienia knura. Nim zauważono gafę, zdążył już opuścić budynek wraz z pozostałymi próbkami dla ekipy Suwerennej Polski. Po chwili zjawił się jednak ponownie z prośbą o maślankę w butelce, ponieważ podczas hamowania wszystko się na niego wylało. Jak się okazało przy inseminacji, tym razem również omyłkowo zgarnął nasienie o wartości 3000 zł. Hodowcy domagają się zwrotu pieniędzy, gdyż, jak powiedziano im w partii Ziobry, w butelce nic już nie zostało.
Żona premiera znów udała się na zakupy, tym razem na cmentarze. Może się teraz pochwalić tysiącem atrakcyjnych miejscówek na najbardziej obleganych nekropoliach w kraju. Zdaniem ekspertów, spowoduje to kryzys na rynku, który zmusi mniej zamożnych zmarłych do korzystania z mikrogrobów i spoczywania z rodzicami. Tymczasem przy południowej granicy rozkwita turystyka funeralna z ofertami polskiego pogrzebu z czeską stypą. Do Morawieckich należą teraz wszystkie wolne lub wyglądające na takie miejsca cmentarne w Warszawie, w tym kilkaset przestronnych mauzoleów i klimatycznych krypt. Zapytany o plany związane z zakupami, premier oświadczył, że poznamy je już 1 listopada po ogłoszeniu programu Pierwsze i ostatnie mieszkanie.
KUL-owscy genetycy z szansami na Nobla. Jako pierwsi na świecie sklonowali Karola Wojtyłę, posługując się DNA z relikwii komara. Jak donosi świadek narodzin Piotr Kraśko, podobieństwo wprost poraża, ponieważ Karolek już gaworzy. Nad rozwojem duchowym małego ojca świętego ma osobiście czuwać Stanisław Dziwisz, aby jak najszybciej powrócił do Watykanu i jako pierwszy z wielu klonów Wojtyły niósł jego myśl przez następne stulecia. Choć z technicznej perspektywy, nie jest on wyłączną kopią, a jedynie pierwszą pozbawioną poważniejszych wad genetycznych, które uniemożliwiałyby sprawowanie pontyfikatu. Jak głosi legenda, w KUL-owskich laboratoriach można spotkać kilkunastu Karolków z poprzednich, mniej udanych eksperymentów.
Koniec akcji ratunkowej reportera Wiadomości Konrada Warzochy. Spędził on dobę zaklinowany w przewodzie zsypowym sopockiego bloku, w którym mieszka Donald Tusk. Do wypadku doszło podczas zbierania materiałów dziennikarskich, gdy sąsiadka z góry wrzuciła do zsypu worek bez upewnienia się, że nie przebywa w nim pracownik TVP. Działania ratowników można było śledzić na żywo w specjalnym wydaniu programu Jedziemy, w którym ustalano winnego tzw. katusktrofy. Komentatorzy nie mieli wątpliwości, że Warzocha ocalał wyłącznie dzięki temu, że wśród zgromadzonych treści było nieotwarte Ptasie Mleczko. Po odkażeniu zadrapań reporter wrócił do telewizyjnej redakcji, gdzie segreguje materiały przed wrzuceniem na wizję.
Dobiegła końca cyfryzacja Poczty Polskiej. Możemy już odwiedzać jej serwis WWW, czynny od 9:00 do 16:00 w dni robocze oprócz pierwszych piątków miesiąca. Podzielony jest na takie działy jak O nas, Humor, Linki czy Księga gości, chwilowo wciąż w budowie. Z najciekawszą funkcją, jaką jest Mapa placówek, nie udało nam się zapoznać, ponieważ wymaga niedostępnej już wtyczki Flash. W najbliższych tygodniach spółka ma jednak umożliwić pobranie archiwalnej wersji 2.1.37 na płycie CD w wybranych urzędach. Za to bez zarzutu działa usługa e-korespondencje, gdzie posiadacze drukarek znajdą kilkaset wzorów pocztówek z Wadowic w formacie JP2G. Koszt stworzenia witryny to 70 mln zł, z czego połowę pochłonie wysłanie obywatelom linków poleconym.
Konfederacja ma patent na przyciągnięcie młodych: częstowanie konfedronem, czyli nowym, przez co jeszcze legalnym dopalaczem. Na pierwszym spotkaniu z cyklu Kreska z Mentzenem zjawiły się wielotysięczne tłumy, a godzinna impreza przeciągnęła się do późnego rana. Uspokoiwszy przybyłych, że starczy dla wszystkich, polityk przedstawił program stymulacji rynku konfedronem, którym będą handlować miliony jednoosobowych przedsiębiorstw. Wizja fazy, jaką złapie dzięki temu gospodarka, została przyjęta z niemożliwym do opisania entuzjazmem. Mentzen wielokrotnie w ciągu nocy podkreślał, że tylko głos na Konfederację równa się dalsza dostępność substancji, i obiecał, że za ich rządów może brakować wszystkiego, ale na pewno nie konfedronu.
Partia Hołowni stawia na nowe technologie. Stworzyła ona stronę holown.ai z chatbotem Szymon, aby umożliwić każdemu Polakowi rozmowę z liderem. Dla maksymalnej zgodności z oryginałem wersja cyfrowa ma wgrany petabajt wszystkich jego wystąpień, wywiadów i tiktoków. Sam przewodniczący nie był chętny projektowi, ponieważ maszyna nie złapie takiego kontaktu z rozmówcą jak on. Jednak do wyborów zostało już tylko 7 tygodni, czyli 1000 godzin z przerwą na sen i dialogi wewnętrzne. W najlepszym razie daje to 9000 pięciominutowych spotkań lub pół miliona pięciosekundowych. Mechaniczny Hołownia odbywa naraz tysiące rozmów, o czym jego pierwowzór może tylko pomarzyć. Testujemy Szymona od kilkunastu godzin i jak dotąd nie sprecyzował poglądów.
Szkło kontaktowe znowu szokuje. Jak donoszą pracownicy TVN24, prowadzący mają w zwyczaju poprawiać sobie formę przed występami za pomocą modnej wśród inteligenckich elit melatoniny. Nasi rozmówcy nieraz byli świadkami, jak wymykali się oni do toalety, z której wychodzili podejrzanie letargiczni. Jeśli insynuacje się potwierdzą, gwiazdy stracą budowany przez dekady wizerunek osób naturalnie pozbawionych charyzmy. Informatorzy nie mieli pewności, czy z substancji korzystają również nowe twarze programu, takie jak Katarzyna Kasia, ale wszyscy wspominali o niepisanej zasadzie, że jeśli chcesz być częścią Szkła, musisz „walić melę”. Wysłaliśmy w tej sprawie pytanie do redakcji, ale odmówiła humorystycznego komentarza.
Trwają kontrole w małopolskich szkołach po tym, jak katecheta z Nowego Sącza okazał się satanistą. Według dyrekcji, jej czujność uśpiła rekordowa frekwencja na jego lekcjach i same szóstki w dzienniku. Wpadł, gdy babcia jednej z uczennic odkryła w jej zeszycie szatańskie notatki ozdobione szlaczkami z pentagramów. W sprawę zaangażowała się kurator Barbara Nowak, by ustalić, czy ofiary muszą powtarzać klasę, czy wystarczy egzorcyzm. Tymczasem wysłano je na obóz reedukacyjny z udziałem najwybitniejszych katechetów z całej Polski. Nawrócenie może być jednak trudne, ponieważ oszust miał diabelski talent pedagogiczny i urozmaicał zajęcia piosenkami Behemotha i inscenizacjami czarnych mszy. Póki co dzieci odmawiają wyrzeknięcia się szatana.