Podczas gdy Dąbrowa Górnicza nie może się pozbierać po orgii na plebanii, światowa społeczność BDSM zareagowała na ekscesy duchownych niezwykle pozytywnie. Wygląda wręcz na to, że trwa boom na polski katolicyzm, jeśli spojrzeć na popularność parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej na Airbnb i PornHubie. Na zagranicznych forach pojawiły się już nawet rankingi księży, którzy wymierzą najsurowszą pokutę po wyspowiadaniu się w najdrobniejszych szczegółach. Fani dominacji polecają też sobie kursy polskiego, jako że interesują ich wyłącznie kapłani starej daty, których nie uświadczą w nudnych zachodnich parafiach. Inne popularne fantazje to bycie ruganym z ambony, uleganie presji rodziny i bondage państwa z Kościołem. Czytających te dyskusje Polaków może bawić brak znajomości kultury, gdy obcokrajowcy dopytują się o safeword.
Z przykrością informujemy, że do naszego miesięcznego horoskopu dla urodzonych w czerwcu wkradła się pomyłka. Zachęcaliśmy w nim zodiakalne Bliźnięta do dokonania radykalnych zmian w życiu zawodowym, ponieważ układ planet gwarantował powodzenie nawet najryzykowniejszych kroków. Nasz pomiar astrologiczny okazał się jednak błędny, a ponowny odczyt tranzytu Saturna nie pozostawia wątpliwości, że nie mogliśmy doradzić gorzej. Jak co odważniejsi czytelnicy mogli się przekonać, w minionym miesiącu należało za wszelką cenę wystrzegać się zmian, gdyż przy tak niekorzystnej konfiguracji nawet najlepsze z pozoru decyzje były skazane na klęskę. Wszystkim, którzy za naszą namową znaleźli nową pracę, zalecamy niezwłoczny powrót do poprzedniej, choćby na dużo gorszych warunkach. Najbliższe tygodnie to najlepszy moment na praktykowanie wdzięczności.
Już nie tylko think different, ale także love different. Apple udostępniło nową wersję systemu macOS pod znaną wszystkim Polakom nazwą Sodoma. Poprzednie edycje nazywane były od miejsc w Kalifornii, ale w tym roku firma sięgnęła po motyw biblijny, wybierając siedlisko zepsucia zniszczone przez Boga deszczem siarki i ognia. Jedną z nowinek w systemie są animowane tła i jak przystało na Apple, w Sodomie znajdziemy sporą kolekcję ruchomych tapet z różnymi rodzajami gejowskiego seksu w HDR i 6K. Nad ich tworzeniem osobiście czuwał Tim Cook, który domagał się setek alternatywnych ujęć. Sodoma zbiera najwyższe oceny w zachodniej prasie, a politycznie poprawni recenzenci zachwycają się tłami, od których nie mogą oderwać wzroku ich dzieci. Nieliczni, którzy odjęli po gwiazdce za brak tapet hetero, zostali scancelowani przez system.
O wyjątkowym pechu może mówić wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski, który udostępnił filmik z wizyty w spółdzielni mleczarskiej, na którym, jak twierdzi, częstuje się maślanką. Jednak jak donoszą świadkowie nagrania, na miejscu w tym samym czasie odbywał się zjazd hodowców i niczym w klasycznej komedii pomyłek poseł chwycił po kubek z sąsiedniego stolika z próbką nasienia knura. Nim spostrzeżono gafę, zdążył już opuścić salę wraz z resztą felernych kubków dla kolegów z Suwerennej Polski. Po chwili pojawił się jednak ponownie, prosząc o maślankę w butelce, ponieważ przy wsiadaniu do auta wszystko na siebie wylał. Jak się potem okazało, tym razem również pechowo sięgnął po baniak z nasieniem o wartości 3000 zł. Hodowcy domagają się od ministra rekompensaty, gdyż, jak usłyszeli w partii Zbigniewa Ziobry, w butelce nic już nie zostało.
Żona premiera znów wybrała się na duże zakupy, tym razem na cmentarze. Iwona Morawiecka stała się posiadaczką kilkanastu tysięcy atrakcyjnych miejsc spoczynku na najbardziej obleganych nekropoliach w kraju. Jak przewidują analitycy, może to wywołać największy od czasu pandemii kryzys w tym segmencie rynku nieruchomości, który zmusi Polaków do współdzielenia grobów i wynajmu mikrogrobków. Do premierostwa należą teraz wszystkie wolne lub sprawiające takie wrażenie miejsca pochówkowe w stolicy, w tym kilkaset przestronnych mauzoleów i klimatycznych krypt. Zakupowe szaleństwo Morawieckich sprowokowało liczne pytania, do czego potrzebnych im jest tyle pośmiertnych loków. Zapytany o to, premier poprosił o odrobinę cierpliwości, ponieważ wszystko stanie się jasne po ogłoszeniu rządowego programu Pierwsze i ostatnie mieszkanie.
Polacy ze sporymi szansami na Nobla. Genetycy z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego jako jedyni na świecie sklonowali Karola Wojtyłę, posługując się materiałem DNA z relikwii komara, który ukąsił świętego. Według obenych przy narodzinach małego papieża Stanisława Dziwisza i Piotra Kraśki, podobieństwo jest uderzające, ponieważ Karolek już gaworzy. Kardynał ma osobiście czuwać nad jego rozwojem, by jak najprędzej ukończył seminarium, został Janem Pawłem III i jako pierwszy z wielu klonów niósł myśl Wojtyły przez kolejne wieki. Technicznie rzecz biorąc, nie jest to jednak papieski replikant numer jeden, a jedynie pierwszy pozbawiony poważniejszych wad genetycznych, które uniemożliwiałyby sprawowanie pontyfikatu. Plotka głosi, że laboratoria KUL-u zamieszkuje kilkunastu Karolków z poprzednich, mniej udanych eksperymentów.
Zakończyła się skomplikowana akcja ratunkowa korespondenta Wiadomości Konrada Warzochy. Przez kilkanaście godzin był on zaklinowany w przewodzie zsypowym sopockiego bloku, w którym mieści się mieszkanie Donalda Tuska. Do wypadku doszło podczas wygrzebywania przez niego materiałów dziennikarskich, gdy sąsiadka z górnego piętra wrzuciła do zsypu worek, nie upewniwszy się, że nie przebywa w nim pracownik TVP. Działania ratownicze można było śledzić na żywo w specjalnym wydaniu programu Jedziemy, którego komentatorzy domagali się ustalenia winnego tragedii. Eksperci w studio byli zgodni, że Warzocha uszedł z życiem tylko dlatego, że wśród zgromadzonych materiałów było nieotwarte Ptasie Mleczko. Po odkażeniu zadrapań reporter wrócił do telewizyjnej redakcji, gdzie odzyskuje siły i segreguje treści przed emisją.
Cyfryzacja pocztowego giganta dobiegła końca. Po wieloletnich opóźnieniach możemy już odwiedzać jego serwis WWW, dostępny pod adresem poczta-polska.friko.pl od 9:00 do 16:00 w dni robocze. Znajdziemy w nim takie działy jak O nas, Galeria, Humor, Linki czy Księga gości, chwilowo jeszcze w budowie. Najciekawszej funkcji, jaką jest Mapa placówek, nie udało nam się wypróbować, jako że wymaga niedostępnej już wtyczki Flash. Spółka obiecuje jednak, że wkrótce umożliwi pobieranie archiwalnej wersji wtyczki na płycie CD w wybranych urzędach pocztowych, które można znaleźć w zakładce Mapa placówek. Bez zarzutu działa za to usługa e-listy, oferująca kilkanaście wzorów pocztówek do wydrukowania, niestety w niskiej rozdzielczości. Stworzenie witryny kosztowało 70 mln zł, z czego połowę pochłonie rozesłanie obywatelom linka pocztą.
Konfederacja znalazła sposób na zainteresowanie młodych ludzi polityką: częstowanie konfedronem, czyli nowym, a przez to jeszcze niezakazanym dopalaczem. Na zorganizowanym w Toruniu pierwszym spotkaniu z cyklu Kreska z Mentzenem zjawiło się kilkanaście tysięcy osób, a impreza, która miała zakończyć się po godzinie, przeciągnęła się do późnego rana. Po uspokojeniu przybyłych, że starczy dla wszystkich, polityk przedstawił plan stymulowania gospodarki za pomocą konfedronu, którym będą handlować miliony jednoosobowych firm. Wizja ekonomicznej fazy, jaką złapiemy po zwycięstwie partii, została przyjęta przez tłum z niemożliwym do opisania entuzjazmem. Mentzen wielokrotnie w ciągu nocy podkreślał, że tylko głos na wolnościowców zapewni dalszą dostępność substancji, i obiecał, że za Konfederacji może brakować wszystkiego, ale nie konfedronu.
Kampanijna machina Polski 2050 wzbogaciła się o najnowsze zdobycze technologiczne. Partia zaprezentowała stronę holown.ai z chatbotem Szymon, aby umożliwić wszystkim Polakom rozmowę z przewodniczącym. Dla maksymalnej zgodności z oryginałem do stworzenia Szymona użyto 11 petabajtów transkrypcji wszystkich dostępnych nagrań Hołowni. Sam lider był z początku przeciwny przedsięwzięciu, gdyż miał nadzieję, że do wyborów uda mu się osobiście porozmawiać z większością zainteresowanych. Jednakże pozostało już tylko 7 tygodni, czyli 800 godzin po odjęciu przerw na sen. Daje to góra 9600 pięciominutowych dialogów lub 576 tys. pięciosekundowych. Chatbot może jednocześnie prowadzić tysiące rozmów, o czym jego pierwowzór może tylko pomarzyć. Nasza redakcja od kilkunastu godzin testuje Szymona i jak dotąd nie udało się ustalić jego poglądów.
Szkło kontaktowe znów szokuje. Jak usłyszeliśmy od pracowniców TVN24, wśród prowadzących program na porządku dziennym jest poprawianie sobie formy przed występami za pomocą modnej wśród inteligenckich elit melatoniny. Nasi rozmówcy twierdzą, że wielokrotnie byli świadkami, jak redaktorzy przed wejściem na wizję udawali się do łazienki, z której wychodzili podejrzanie flegmatyczni. Jeśli rewelacje się potwierdzą, legnie w gruzach budowany przez lata wizerunek gwiazd show jako osób naturalnie niecharyzmatycznych. Pracownicy nie mieli pewności, czy w praktykach biorą też udział nowe twarze programu, takie jak Katarzyna Kasia, jednak wszyscy wspomninali o niepisanej regule, że jak chcesz być w Szkle, musisz „walić melę”. Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z redakcją programu, ale odmówiła humorystycznego komentarza.
Trwają kontrole w małopolskich szkołach po tym, jak katecheta z Nowego Sącza okazał się szarlatanem, który przez rok nauczał wielbienia diabła. Mężczyzna cieszył się doskonałą opinią dzięki stuprocentowej frekwencji na jego lekcjach. Wpadł dopiero, gdy babcia jednej z uczennic przejrzała jej zeszyt, w którym znalazła bluźniercze notatki ozdobione szlaczkami z pentagramów i odwróconych krzyży. W sprawę zaangażowała się kurator Barbara Nowak, która zadecyduje, czy uczniowie będą musieli powtarzać klasę. W międzyczasie zostali wysłani na obóz reedukacyjny z udziałem najwybitniejszych katechetów z całej Polski. Cofnięcie szkód psychicznych może jednak nie być łatwe, ponieważ oszust miał dydaktyczną smykałkę i urozmaicał zajęcia piosenkami Behemotha i teatrzykami czarnych mszy. Póki co dzieci odmawiają wyrzeknięcia się szatana.